Max Schmeling – mistrz swiata wszech wag w boksie; mieszkał w Ponikle od 1937 do 1945 roku. W 1936 r. pokonał przez nokaut w 12 rundzie ówczesnego króla boksu Joe Louisa.
Nazwano go wielką nadzieją białych. W 1938 r. doszło do rewanżu z Louisem, gdzie w Madison Square Garden został znokautowany po zaledwie 124 sek. Walki. Schmeling popadł w niełaskę u Hitlera, bo nie dość, ze zawiódł go przegrywając z czarnoskórym, to jeszcze żonę miał niearyjke – bo Czeszkę – aktorkę Anny Ondra i trenera – Żyda. Za odmowę wstąpienia do NSDAP został wcielony do Luftwaffe. Walczył jako spadochroniarz na Krecie, gdzie doznał silnego urazu kręgosłupa. W Ponikle dochodził do siebie, a później przygotowywał się do kolejnych walk. Zmarł w wieku 100 lat w Niemczech.
W Ponikle z pałacu Maxa Schmelinga pozostały tylko ruiny. Stoi jeszcze jednak budynek gospodarczy, gdzie w piwnicy pięściarz trenował. W 2005 roku w pobliżu miejsca zamieszkania słynnego pięściarza postawiono obelisk jemu poświęcony. Co roku do Ponikły ciągną autokarowe „pielgrzymki” miłośników wielkiego talentu Schmelinga, uznanego za największego sportowca Niemiec XX wieku.