Zafishowani to restauracja rybna z widokiem na Motławę i menu, skupionym wokół morskich smaków miasta. Przez cały rok zapraszamy na świeże ryby, z dodatkiem ziół i regionalnych dodatków.
Królestwo ryb na talerzu – nie pomyli się ten, kto w taki sposób opisze restaurację Zafishowani w Gdańsku. Lokal, który znajduje się w Hotelu Hanza przy Długim Pobrzeżu wyrobił już sobie markę specjalisty od rybnych smakołyków.
Ryby to filozofia Zafishowanych. To wokół nich budowana jest cała historia – zarówno ta najnowsza, jak i przywoływane są dania znane w dawnym portowym mieście Gdańsku. W Zafishowanych nie zjemy flądry w panierce, a raczej rozsmakujemy się w dorszu z szafranowym risotto czy w wyśmienitym i delikatnym tatarze z łososia z musem chrzanowym.
Znakiem rozpoznawczym restauracji Zafishowani jest jakość produktów, które goście otrzymują na talerzach.
– Z jednej strony chcemy łączyć różnorodność dań w menu ze świeżością oferowanych dań, z drugiej musimy pamiętać o ciągłość dostaw, trudnej dostępności niektórych gatunków i przystępności cenowej. Dbamy, by proponowane przez nas dania były jak najświeższe, a ryby oferowane naszym gościom trafiały na talerze prosto od naszych dostawców. Wierzymy, że szczerość wobec gości i wzajemny szacunek owocują pozytywną atmosferą i satysfakcjonującym doświadczeniem kulinarnym. Dodatkowym, równie ważnym aspektem jest obsługa. Chcemy by Zafishowani byli miejscem, do którego przychodzi się chętnie nie tylko ze względu na jedzenie, ale również atmosferę – opowiada Magdalena Kołada z restauracji Zafishowani.
W Zafishowanych królują głównie gatunki morskie dostarczane przez lokalnych dostawców. Stałą pozycją w menu jest halibut i śledź. – Staramy się, również nie rezygnować z dorsza, który jest znany i lubiany. Dodatkowo współpracujemy z Gospodarstwem z Zielenicy, które dostarcza nam słodkowodnego pstrąga i jesiotra do letniej karty dań. W okresach sezonowych w menu witają również sandacz, węgorz, dorada. Ryby serwowane są w różnych postaciach – aktualnie w menu mamy klasyczne filety, ale również tatar czy pasty rybne – wyjaśnia Magdalena Kołada.
Na miejscu w restauracji wędzone są ryby do pasty z pstrąga. Powstaje tu chleb, który serwowany jest do wszystkich przystawek i na życzenie gości. Dodatki takie jak smakowe oliwy, pesto czy sosy również tworzone są na miejscu. Filetowanie ryb to również zadanie dla załogi Zafishowanych.
Daniel Chrzanowski, szef kuchni restauracji Zahishowani, przyznaje, że prowadzenie rybnej restauracji to współcześnie duże wyzwanie. – Cała trudność polega na tym że ryba to nadal dziki, ale bardzo pożądany produkt, który ma bardzo krótki termin świeżości. A w końcu taka jest najbardziej poszukiwana przez gości – podkreśla Daniel Chrzanowski.
– Dodatkowo ryba to nadal pewien nadmorski stereotyp – filet w panierce z dodatkami. Wyzwaniem jest tworzenie wciąż nowych propozycji smakowych, tak by pokazać że ryba też może być ciekawa i smaczna, że pasuje do niej wiele klasycznych, ale też mniej znanych smaków. I, przede wszystkim, że można ją podać w całkowicie innej formie niż smażoną na patelni.