Zanurzony w zieleni budynek usytuowany nieopodal Jeziora Głębokiego obiecuje spokój i wypoczynek. Fot. Pomorskie Presige
Kieruję się do restauracji, gdzie przyjmuje mnie Paweł Białas, autor całego konceptu miejsca, o którym mi nieco opowiada:
„Dużym atutem Czarnego Kosa jest jego położenie. Mieścimy się blisko Trójmiasta, ale i stanowimy dobrą bazę wypadową w głąb Kaszub. Nieopodal jest stacja Pomorskiej Kolei Regionalnej, łatwo też tu dotrzeć samochodem. W bliskim sąsiedztwie mamy jezioro, mnóstwo szlaków rowerowych i pieszych, więc można u nas doskonale wypocząć.”
Ruszamy do restauracji, choć najchętniej usiadłabym na drewnianym tarasie pośród zieleni, niestety pogoda zmusza nas do ukrycia się w czterech ścianach. Jest niedziela, wnętrze zapełnia się rodzinami z dziećmi i parami, które sączą wino do posiłku. Z dużej i przyjemnej sali zabaw dobiega chichot dzieci (sala fajna, to sprawdzona informacja od mojego synka, który ją przetestował).
„Jesteśmy na Kaszubach, nasza restauracja opiera się na tej kuchni, choć nie czerpie z niej wprost. Nie odtwarzamy przepisów kaszubskich jeden do jednego, ale przemycamy kaszubskie smaki w naszych potrawach” – opowiada Paweł Białas. „Nasze dania są dosyć proste, ale pyszne i uczciwe, bazujące na lokalnych składnikach. Korzystamy z produktów, które mamy pod ręką, a że Kaszuby są bogatym kulinarnie regionem, wachlarz smaków jest szeroki” – dodaje.
Restauracja korzysta z usług regionalnych dostawców warzyw, owoców, mięsa i ryb (np. pstrągi kupuje w sąsiednich Rutkach, a dziczyznę od lokalnego koła łowieckiego). O ile to możliwe, owoce leśne czy grzyby pracownicy restauracji zbierają samodzielnie, okoliczne lasy są bogate w maliny, jagody, jeżyny, żurawiny i grzyby. Menu Czarnego Kosa opiera się na kalendarzu sezonowości. Główna karta zmienia się cztery razy w roku, natomiast co tydzień, dwa, znajduje się w niej sezonowa wkładka z dodatkami, które pojawiają się w warzywniakach. Dużo pozycji w karcie jest bezglutenowych. Większość produktów, w tym np. chleb, zakwas na żurek, pasztety, wędliny, makaron, powstaje na miejscu. Można tu spróbować piwa z lokalnego kraftowego browaru Końska Grzywa, na miłośników klasyki czeka Goldwasser, a także domowej roboty nalewki, które powstają wraz z nadejściem sezonu na pełne smaku owoce.
Od czerwca do końca września na tarasie restauracji rusza nowy projekt o kaszubskiej nazwie „Z łegnia”, czyli z ognia. W weekendy goście będą mogli spróbować przysmaków z rusztu, komponując swój własny zestaw, w skład którego będzie wchodziło mięso lub ryby (w planach jest pieczone prosię i ryby od okolicznych dostawców), różnej maści dodatki, jak i sosy. Brzmi pysznie!
Tymczasem zaglądam do karty i zamawiam żurek na borowikach, delikatny i z fajną nutą grzybową.
Żurek na lokalnych borowikach. Fot. Pomorskie prestige
Na drugie danie, za namową Pawła Białasa, biorę pierogi z farszem z białej kiełbasy. Niby prosty pomysł, a jaki niecodzienny! Nigdy nie próbowałam tego rodzaju nadzienia i jestem nim zachwycona, bo pięknie komponuje się z delikatnym ciastem pierogowym.
Na miejscu możemy zamówić pierogi z farszem z białej kiełbasy. Fot. PP
Muszę jeszcze znaleźć miejsce na rozpływające się w ustach kacze udko z dodatkiem czerwonej kapusty i klusek śląskich.
Także z lokalnych produktów przyządzane jest kacze odko z czerwona kapusta i kluskami śląskimi. Fot. PP
Na deser wjeżdża domowy, wilgotny sernik z dodatkiem ziemniaków. Dla niektórych próbujących może być to zaskoczenie, ale wierzcie mi, ziemniaki w serniku są w zasadzie niewyczuwalne, za to dodają mu delikatności.
Aha, próbuję jeszcze odrobinki domowego chleba (z dodatkiem ziemniaków) ze smalcem, domowej roboty ogórkami małosolnymi (poezja) i bezglutenowym pasztetem z dzika (pyszny).
Kuchnia Czarnego Kosa jest szczera i nieprzekombinowana, a miłe wrażenia potęguje sympatyczna obsługa i luźna atmosfera, która tu panuje. W czerwcu możecie wypatrywać ekipy Czarnego Kosa na sopockim molo, bo lokal będzie brał udział w Slow Food Festiwal. Rok temu restauracja otrzymała wyróżnienie w tym wydarzeniu, a to za sprawą przygotowanych na tę okazję pysznych gołąbków ze szczupakiem.